wtorek, 30 września 2014

Gail Carriger - "Bezduszna"

Autor: Gail Carriger
Tytuł: Bezduszna
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2011
Ilość stron: 320
Ocena: 7/10

Opis:

Po pierwsze, Alexia nie ma duszy. Po drugie, jest starą panną, której ojciec był Włochem, a teraz nie żyje. Po trzecie, została zaatakowana przez wampira, co stanowi oburzające naruszenie zasad dobrego wychowania. A dalej? Sprawy lecą na łeb, na szyję, gdyż ów wampir przypadkowo ginie z jej ręki, a nieznośny lord Maccon (hałaśliwy, gburowaty i zabójczo przystojny wilkołak) z rozkazu królowej Wiktorii wszczyna śledztwo. Jedne wampiry znikają, inne pojawiają się znienacka, jakby wyrastały spod ziemi, a podejrzenia padają na Alexię. Czy nasza bohaterka zdoła rozwiązać zagadkę skandalu, który wstrząsnął londyńską socjetą? Czy charakterystyczna dla bezdusznych umiejętność neutralizowania sił nadprzyrodzonych okaże się pomocna, czy raczej przysporzy jej wstydu? I co najważniejsze - kto naprawdę zawinił? I czy podadzą ciasto z kajmakiem?

Recenzja:

„Zresztą nieskazitelne piękno bywa bezbrzeżnie nudne, nie sądzi pani?”
Muszę przyznać, że jest to idealna książka na długie wieczory, gdzie za bardzo nie chce się myśleć, ani czytać czegoś ze skomplikowaną, zawiłą fabułą. Pozycja ta jest idealna dla wszystkich tych, którzy chcą właśnie coś lekkiego - dobrze napisany przerywnik od życia.

Alexia jest dziewczyną określaną mianem Bezdusznej. Oprócz tego jest starą panną. Matka twierdzi, że jest to wina jej włoskich genów, jakie odziedziczyła po zmarłym ojcu. 
Główna bohaterka wie jednak, że nie tylko wygląd i temperament odziedziczyła po tatusiu...
Nikt z jej rodziny nie wie bowiem, że posiada ona umiejętności, które pozwalają neutralizować siły nadprzyrodzone. 

Alexia jest dziewczyną szczerą, odważną i pomocną. Wierzy, że słowami nic nie jesteśmy w stanie zmienić. Kiedy więc wplątuje się w tajemnicę, a raczej problem, jaką mają istoty nadprzyrodzone... postanawia rozwiązać zagadkę i ustabilizować sytuację.

Przy pozycji tej naprawdę świetnie się bawiłam. Muszę powiedzieć, że autorka ma naprawdę przyjemny styl, który potrafi oczarować czytelnika na tyle, aby chciał sięgnąć po dalsze części historii, którą tworzy Gail Carriger.

Muszę też ją pochwalić - pomysł na osoby, które potrafią neutralizować siły nadprzyrodzone był zdecydowanie oryginalny i interesujący.

Fabuła oczywiście opiera się na tym, co dzieje się w życiu Alexii, która próbuje dowiedzieć się, jaki problem istnieje w stadach wilkołaków oraz w szeregach wampirów. Czasem wydarzenia są tak komiczne i nieprawdopodobne, że aż wybuchałam śmiechem, bo autorka mimo wszystko potrafiła nadać im pewnego realizmu.

Moją ulubioną postacią, oprócz sympatycznej głównej bohaterki, jest tu lord Maccon, który w opisie porównany jest do hałaśliwego, gburowatego i zabójczo przystojnego wilkołaka. Zdecydowanie się z tym zgadzam... ale tylko na początku. Kiedy jednak go poznajemy, okazuje się, że jest on całkiem inny, niż nam się wydawało, kiedy dopiero zaczynaliśmy czytać. 

Dodam też, że mimo wszystko jestem usatysfakcjonowana końcówką. Jest dokładnie taka, jaka powinna być.

Pozycję polecam każdemu, kto chce się zapoznać z historią Alexii - starej panny, która ma niecodzienny talent.

„-Wypraszam sobie, panie... - (Alexia) szukała szczególnie obraźliwego słowa - ...burku!” 

8 komentarzy:

  1. Gdy przeczytałam opis to chyba mi się nie spodobało, ale w sumie napisałaś taką zachęcającą recenzję, że nie przejdę obok tego obojętnie. Przeczytam, jak tylko gdzieś dorwę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakupiłam ostatnio pierwsze 3 części, i nie mogę się doczekać tej pozycji, tak jak napisałaś, jesienne wieczory zdecydowanie nadają się do czytania takich książek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opis zachęca więc przy najbliższej okazji z chęcią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta seria już chyba trochę stara... Ale jakoś nigdy nie chciało mi się po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka już długo, bardzo długo leży na mojej półce. Boje się, że zacznę czytać, spodoba mi się, a seria jest na tyle stara, że nigdzie nie znajdę kontynuacji (a moja biblioteka nie ma książek w tym stylu). Boję się, czy opłaca mi się w to zagłębiać

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, czekałam na takie zachęcenie do czegoś co już tyle czasu leżakuje na moim Kindle. Koniecznie będę musiała sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Carriger i jej Alexię... Cudnie się te książki czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tę serię całym sercem :D Dodam jeszcze, że z tomu na tom nie tylko robi się ciekawiej, ale także i weselej :P

    OdpowiedzUsuń