niedziela, 17 sierpnia 2014

Kathy i Brendan Reichs - "Wirusy"

Autor: Kathy i Brendan Reichs
Tytuł: Wirusy
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2014
Ilość stron: 384
Ocena: 8/10

Opis:

Tory Brennan, główna bohaterka powieści, jest zafascynowana kośćmi i martwymi ciałami równie mocno, co jej słynna ciotka, uznana antropolog sądowa, Temperance Brennan. Tory mieszka wraz z ojcem w odizolowanym od świata ośrodku badawczym, spędzając czas w towarzystwie dzieci innych naukowców. Dotychczas nie miała zbyt wielu okazji do wykazania się niezwykłą wiedzą, Aż do tej pory. Ona i czwórka jej przyjaciół są w śmiertelnym niebezpieczeństwie!

Recenzja:

Jedno słowo. "Kości". Właśnie to, że serial, który jest świetny powstał na podstawie książek  Reichs, a ja miałam możliwość przeczytania jej najnowszej powieści skierowanej do młodzieży, przekonało mnie, aby zapoznać się z "Wirusami". I naprawdę było warto. 

Tory Brennan to bohaterka, która intryguje. Nie jestem fanką tego powiedzenia, ale tutaj pasuje jak ulał. Tory Brennan to przysłowiowa dziewczyna z jajami. Nastolatka, która interesuje się zagadkami, od początku podbiła moje serce. Uwielbiam bohaterów, którzy mają charakterek, a nie można zaprzeczyć, że Tory to właśnie taka postać. Kiedy wpada na trop, zaczyna węszyć i nie przestanie, póki cała sytuacja nie stanie się jasna. Jeszcze bardziej polubiłam nastolatkę, kiedy okazało się, że jest wielbicielką czworonogów, podobnie jak ja. 

Tory to nie jedyna dobrze wykreowana postać w "Wirusach". Nie zapominajmy o wiernych kompanach dziewczyny, Benie, Hiramie oraz Sheltonie. Cała paczka ogromnie przypominała mi bohaterów książek Rafała Kosika, czyli Felixa, Neta i Nikę. Obydwie grupy przyjaciół składają się z sympatycznych, genialnych dzieciaków, szukających przygód i przy okazji nieustannie wpadających w tarapaty. Takie skojarzenie było bardzo pozytywne. Kathy i Brendan Reichs wybrnęli obronną ręką z kwestii bohaterów. Czy poradzili sobie równie dobrze w pozostałych?

Tak. Fabuła jest dynamiczna, opisy scen barwne i bardzo realistyczne, książka trzyma w napięciu do ostatniej strony, a w dodatku prosty język sprawia, że czyta się błyskawicznie. Atutem książki jest połączenie wątku kryminalnego z życiem codziennym bohaterów, które jednak nie zdominowało ich przygody. 

W "Wirusach" zachwycił mnie nie tylko pomysł, ale także sceneria wydarzeń. Piękne wyspy Karoliny Południowej, tropikalny klimat, bezkresny ocean. Autorzy pięknie opisali nam cały świat przedstawiony. Aż chciało się przenieść do książki, aby podziwiać te fikcyjne widoki.

"Wirusy" to nie tylko powieść kryminalna. Wątek fantastyczny wpleciony gładko w treść nie raził, a urozmaicał lekturę.

Reasumując, naprawdę polecam tę książkę. Idealna na długie nudne wieczory. Pochłoniecie ją w momencie i będziecie chcieli więcej! Ja z niecierpliwością czekam na drugą odsłonę przygód czwórki nastolatków.

Wasza Ariada :)

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat

5 komentarzy:

  1. Intryguje mnie ta książka i to wielce. Podoba mi się okładka i z chęcią kiedyś po Wirusy sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ksiażki, w których głownymi bohaterami są nastolatkowie, bo jestem akurat w tym wieku i jakoś te postacie są mi bliskie. Łatwiej mi sie z nimi utożsamiać. Będę miała na uwadzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już słyszałam o tej książce i od razu mnie zaciekawiła. Niemniej wciąż nie czuję się w pełni przekonana. Znając siebie kupię ją gdy będzie na jakiejś promocji i wtedy ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kryminał z wątkiem fantastycznym to zdecydowanie coś dla mnie! Przeczytam z pewnością :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Kości" są na podst książki?! Teraz już wiem dlaczego ten serial tak mi się podobał :) Fajna recenzja.

    OdpowiedzUsuń