czwartek, 27 lutego 2014

Adrian Zawadzki - "Krwawy umysł"

 
Tytuł: Krwawy umysł
Autor: Adrian Zawadzki
Wydawnictwo: Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 278
Ocena: 1/10

Opis:

Życie członków trzeciego pokolenia eXst eXiste to uzależnienie od środków odurzających, seksu, zniszczenia i zatracenie własnej osobowości. Młodzieńcza naiwność i ufność wobec wizji zmiany świata odwodzi bohaterów od tego, co najprostsze i osiągalne – miłości, rodziny i spokoju. 
Główny Przewodniczący widzi i kontroluje wszystko ze swej siedziby ∆DQ. Organizuje podziemne, ukryte przed oczami świata spotkania, do czasu, kiedy pojawia się szkodnik – Krwawy Umysł – nieznajome i nieprzewidywalne zło. Niszczy życie członków eXeX, dokonując w ostatecznym ruchu drastycznej, masowej zbrodni. 
Powieść ukazuje, jak jednostka może mieć wpływ na życie wielu oraz jak niszczycielską siłą jest zła interpretacja własnych snów, lęków i reakcji na bodźce z zewnątrz i wewnątrz.

Recenzja:

Kiedy na stronie wydawnictwa Novae res odnalazłam pozycję Krwawy umysł z przyciągającą oko okładką, stwierdziłam, że muszę przeczytać tę książkę. Mój entuzjazm opadł kiedy ją otworzyłam i zaczęłam czytać.
Prawdopodobnie żeby przyciągnąć czytelników, autor rozpoczął od skoku na głęboką wodę (w końcu to prolog). Wydarzenie umiejscowione nie wiadomo gdzie, kiedy ani też po co i jaki będzie miało udział w dalszych wydarzeniach z książki. Nie do końca rozumiem sens tego zabiegu, ponieważ według mnie autor mógł w prologu wprowadzić nas w swój świat.
A teraz powiem coś z ręką na sercu. Kiedy doszłam do kartki z dużym napisem Elita, utknęłam i dalej czytało mi się coraz ciężej. Krwawy umysł nie jest lekką książką – to można stwierdzić po kilku pierwszych stronach. Powiem więcej, do jej przeczytania i pełnego zrozumienia trzeba dojrzeć. Żeby zrozumieć przesłanie, konieczne jest korzystanie z szarych komórek, a mnie niekoniecznie to wyszło. Być może to posesyjne lenistwo, a być może jeszcze nie jestem gotowa na to, co ma do zaoferowania ta książka, dlatego też nie mogę jej zrozumieć.
Już sam początkowy fragment (czy też część), który przeczytałam sprawił mi problemy. Nie byłam w stanie poukładać sobie w głowie kto jest kim i z kim się zadaje, ponieważ narracja z pierwszo- osobowej zmieniała się na trzecio- osobową. Było to dla mnie męczące… Zdesperowana, pierwszy raz zajrzałam na !tył książki! Potem miałam ochotę walnąć głową o ścianę, ponieważ to w niczym mi nie pomogło. Dalej nie wiedziałam, co autor chciał przekazać tą książką, mogłam się tego domyślać jedynie z opisu.
Z pewnością kiedyś sięgnę po Krwawy umysł jeszcze raz, ale z pewnością nie w najbliższym czasie, ponieważ wymaga ona od czytelnika pełnego skupienia i równoczesnej analizy treści (ja na razie nie mogę sobie na to pozwolić). Przykro mi, że z mojej recenzji nie dowiecie się zbyt wiele o tej pozycji. Być może zasługuje ona na uwagę, być może nie. Nie radzę jednak sięgać po nią tym, którzy nie są pewni na sto procent, że przeczytają ją od deski do deski. Przykro mi też z powodu niskiej oceny, którą daję tej książce (tylko za okładkę), ale na dzień dzisiejszy nie mogę dać jej więcej punktów. Dodam jeszcze (mimo, iż powinnam dodać to na początku), że to książka z gatunku science fiction (nie z gatunku fantasy jak podają różne źródła, a różnica pomiędzy jednym i drugim jest ogromna), więc jeżeli nie jest się fanem tego rodzaju fantastyki, raczej nie powinno się jej ruszać.

Tym którzy postanowią spróbować swoich sił podczas czytania Krwawego umysłu życzę miłego czytania.

Ada


PS Zanim zjecie mnie na za niską ocenę itp., itd. na swoją obronę dodam, że kiedy tylko przeczytam ją drugi raz i zrozumiem przesłanie, napiszę poprawkę do tej recenzji. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie powiedzieć więcej o Krwawym umyśle.


Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae res.


8 komentarzy:

  1. Mimo niskiej oceny i w sumie recenzji, która nie jest recenzją, z ciekawości bym po nią sięgnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka świetna, bez dwóch zdań. Z ciekawości przejrzę książkę w księgarni, zapoznam się ze stylem. Ale z zasady też nie lubię takiego "udziwionego" stylu pisania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaskoczyła mnie twoja recenzja. Spodziewałem się czegoś lepszego po takiej genialnej okładce :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm książeczka raczej nie dla mnie, a okładka mnie odrobinę przeraziła ;OO
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem nie powinnaś bać się napisać negatywnej recenzji. Może to, że książkę źle się czytało było po prostu spowodowane tym, że została kiepsko napisana?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może masz rację, pierwszy raz zdarzyła mi się taka historia z książką... Nie chciałam jednak pochopnie wystawiać jej negatywnej oceny.

      Usuń
  6. Książka może nie jest aż tak zła, aczkolwiek moim zdaniem przesada jest z pornografią. Niektórzy pewnie to lubią, o czym świadczą też wysokie oceny innych recenzji jakie można znaleźć. Jednak myślę że tutaj było po prostu pewne przegięcie. Zapraszam do naszej recenzji książki "Krwawy Umysł".

    OdpowiedzUsuń