czwartek, 7 listopada 2013

Trudi Canavan - "Nowicjuszka"

Autor: Trudi Canavan
Tytuł: Nowicjuszka
Wydawnictwo: Galeria ksiażki
Data wydania: 2008
Ilość stron: 650
Ocena: 9/10

Opis:

Imardin to miasto ponurych intryg i niebezpiecznej polityki, gdzie władzę sprawują ci, którzy obdarzeni są magią. W ten ustalony porządek wtargnęła uboga dziewczyna o niezwykłym talencie magicznym. Odkąd wstąpiła do Gildii Magów, jej życie zmieniło się nieodwracalnie - na lepsze czy gorsze?
Sonea wiedziała, że nauka w Gildii Magów nie będzie łatwa, ale nie przewidziała niechęci, jakiej dozna ze strony innych nowicjuszy. Jej szkolnymi kolegami są synowie i córki najpotężniejszych rodów w królestwie, którzy zrobią wszystko, żeby poniosła klęskę - nie licząc się z kosztami. Niemniej przyjęcie opieli Wielkiego Mistrza może dla Sonei oznaczać jeszcze marniejszy los. Albowiem Wielki Mistrz Akkarin skrywa sekret znacznie czarniejszy niż barwa jego szaty.

Recenzja:

A więc przyszedł czas na drugi tom mojej ukochanej Trylogii Czarnego Maga. Tak właściwie, to od tego tomu zaczęła się moja przygoda z tą serią.
W koszu z książkami wygrzebałam tę książkę. Opis mi się spodobał, okładka też, więc kupiłam. Dopiero w domu się zorientowałam, że to druga część.
Tak więc, ciekawa książki, poszłam do księgarni i kupiłam pierwszą. No i się zakochałam.
A więc do rzeczy.
Nowicjuszka - bo to o niej tutaj mowa, jest kontynuacją Gildii Magów. Ponownie spotykamy Sonee i poznajemy jej dalsze losy, już po wstąpieniu do Gildii. Wszystko by było w porządku, gdy nie niechęć pozostałych nowicjuszy.
Tutaj poznajemy Gildię bardziej, mamy okazję zobaczyć, jak szkoleni są przyszli magowie, czego się od nich wymaga i jak to wszystko przebiega.
Tak jak w poprzedniej części, występowały nudne momenty i trochę za bardzo się ciągnęła, tak tutaj jest zupełnie co innego.
Każda strona wypełniona jest ciekawymi zdarzeniami, aż chce się czytać dalej i dalej.
Autorka stanęła na wysokości zadania i stworzyła coś wbrew stereotypowi, który mówi, że pierwsza część zawsze jest najlepsza, a potem jest już tylko gorzej.
Przynajmniej według mnie, część druga jest lepsza od pierwszej. Bardziej mnie wciągnęła, cały czas się coś dzieje.
Dogłębniej poznajemy bohaterów, którzy idealnie wpasowują się w klimat książki, a raczej go tworzą od podstaw.
Dowiadujemy się także, jaki sekret skrywa Wielki Mistrz, który wziął Sonee pod swoją opiekę.
Ponadto, akcja rozgrywa się też na innych płaszczyznach i innych miastach, co daje nam obraz tego co dzieje się po granicami Imardinu i jak żyją inni ludzie.
Całą serię po raz któryś już z rzędu serdecznie polecam i chętnie poznam wasze opinie na temat tej trylogii.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

11 komentarzy:

  1. Z pewnością kiedyś zapoznam się z książkami pani Trudi Canavan. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam okazję zapoznać się tylko z I tomem serii. Przyznam jednak, że nie byłam zachwycona. Książka ciekawa i niebanalna - owszem, ale brakowało mi w niej dynamiki. Konkretniej - nie porwała mnie. Cieszy mnie jednak, że uważasz drugą część za lepszą. To dobrze, bo cała trylogia leży u mnie na półce, tylko poprzez pryzmat "Gildii Magów" nie spieszno mi było po sięgnięcie kontynuacji. A szkoda, bo po Tobie widzę, że są to powieści jak najbardziej warte przeczytania.
    Pozdrawiam srdecznie! (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, a trzecia część to już zdecydowanie mój faworyt :)

      Usuń
  3. Muszę przyznac, że z twórczości tej pani jestem bardzo zadowolona, a przy trylogii Czarnego Maga spedziłam kilka cudownych chwil. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dopiero będę się brać za trylogię. Niestety czasu brak. I pieniędzy zawsze za mało. :C Ehh...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jednak po tylu pozytywnych ocenach trochę się zawiodłam na twórczości autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie mam w planach inne książki, ale jak wszystkie je przeczytam, to być może pomyślę o powyższej trylogii, lecz niczego nie obiecuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś kolega przyniósł jedną książkę z serii do szkoły i przez chwilę się nią zainteresowałam, lecz potem moje zainteresowanie zmalało.
    Hm, ładnie tutaj. Podoba mi się ten blog. :P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrzę na tę książkę i jakoś ją omijam. Nie mogę się przekonać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. co rusz spotykam się z pozytywną recenzją książek tej autorki. sama do fantasy rzadko zaglądam, ale to nazwisko kusi mnie coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również nie mogę się jakoś przekonać, ale koleżanka ma, więc w (prawie) każdym momencie mogę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń