piątek, 15 listopada 2013

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - "Wystarczy, że jesteś"

Autor: Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Tytuł: Wystarczy, że jesteś
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Data wydania: 2009
Ilość stron: 291
Ocena: 6/10

Opis:

 Weronika jest z natury pesymistką. Nie wierzy w siebie ani w to, że odnajdzie w życiu szczęście i miłość. Zapamiętale czyta „Zmierzch” i skrycie marzy o wielkim, wyjątkowym uczuciu oraz księciu, zbyt doskonałym, by mógł być prawdziwy. Idealny chłopak rodzi się w wyobraźni dziewczyny i żyje w świecie wirtualnym, w prowadzonym przez nią blogu. Czy rzeczywistość może się upodobnić do marzeń? Powieść Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk opowiada o dojrzewaniu do miłości, potrzebie kochania i bycia kochanym, pierwszych rozczarowaniach oraz trudnej drodze do zrozumienia, co jest naprawdę wartościowe. Autorka jest laureatką nagrody „Książka Roku 2008”, przyznawanej przez Polską Sekcję IBBY, za powieść „13. Poprzeczna”. W 2009 roku była nominowana do tej nagrody za książkę „Wystarczy, że jesteś”.

Recenzja:

Jest to dosyć ciekawa pozycja. Ma bowiem i dużo plusów i dużo minusów.
Można być albo fanem, albo antyfanem. Ja postaram się ją ocenić jednak obiektywnie.
Autorka wybrała sobie dosyć realne tematy i wykreowała bardzo realną rzeczywistość.

„Czuję się jak więzień. I co z tego, że nie ma krat? Kraty są we mnie, w mojej głowie.”

Nastrój tej realności niszczy tylko Filip, który jest szybko rozwijającą się gwiazdą sceny filmowo-teatralnej. Jak dla mnie jest on jednak po prostu zwykłym egoistą, który uparcie dąży do wyznaczonych przez siebie celów, nie patrząc na to, kogo rani po drodze.
Najbardziej spodobał mi się jednak Marek. Kiedy przeczytacie, to zrozumiecie, dlaczego. Ja oceniam go, jako kogoś, komu po prostu można zaufać.
Główna postać jest stanowczo zbyt wrażliwa, romantyczna i delikatna, ale nawet da się ją polubić.

„Miłość jest prawdziwa wtedy, gdy zetrze się w walce z koszmarem życia, gdy kosztuje drogo, gdy trzeba o nią walczyć i coś poświęcić.”

Styl autorki nie jest zły.  Raczej powiedziałabym, że wpływa on na korzyść tej pozycji.
Pomysł z blogiem, był jednak totalną tandetą i katastrofą.
Stanowczo fabuła nie jest tu plusem. Wydarzenia są zbyt chaotyczne i zbyt szybko się toczą.
Wartości przekazywane w tej książce są jednak całkiem wyraziste i łatwo się je odczytuje.

„Jeśli się nie uszanujesz, inni tym bardziej cię nie uszanują.”


Dodatkowo bardzo podoba mi się okładka. Przedstawiono bowiem na niej... lody makowe!
No cóż... można powiedzieć, że to jest ważny element w randkowaniu Weroniki : ) 
Kolorystyka też jest całkiem ciekawa i odpowiednio dobrana.

„Kocham Cię to zaledwie preludium, pierwsze zdanie tysiącstronnicowego poematu. To tylko uchylone drzwi pałacu z tysiącem komnat, pierwszy krok ku gwiazdom. Ku niemym gwiazdom.” 

Uważam, że to całkiem przyjemna, lekka lekturka, którą można przeczytać szybko i bezproblemowo.
Dodatkowo mogę stwierdzić, że nie jest to powieść tylko i wyłącznie o kochaniu i potrzebie kochania, ale też o potrzebie przyjaźni, rodzinie oraz o problemach współczesnej nastolatki.
Do książki naprawdę warto sięgnąć, jeśli nie ma się co czytać, a nie chce się skupiać nad zawiłymi treściami.
Nie jest to jednak książka, na którą przeznaczałabym jakiekolwiek pieniądze lub dawała komuś na prezent. Taka tam typowa (a może niekoniecznie?) książka o miłości nastolatków.

„Wiedziała, że długo, może nigdy, nie uda się jej go zapomnieć. Wiedziała, że to nie koniec cierpień. Ale nie żałowała ani chwili z tego, co przeżyła. I gdyby ktoś zechciał litościwie wymazać wszystkie wspomnienia z jej pamięci - nie pozwoliłaby. Bo kochała je, jak kocha się bliskich, którzy nas krzywdzą. Kochała je mimo wszystko.”

Wasza Iwi :)

10 komentarzy:

  1. No i nie wiem czy chcę przeczytać, może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lepiej nie odkładać tego w czasie, bo im starszym się jest, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że się spodoba.

      Usuń
  2. Czytałam i jakoś nie za bardzo mi się spodobało, choć dałam podobną ocenę, bo 3+/6. Na pewno nigdy więcej nie wrócę do tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. zrecenzujesz "Kim jesteś, Sky?"? :) http://www.akapit-press.com.pl/sklep/p-334-Kim_jestes__Sky?
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam twórczości tej autorki, chociaż słyszałam o niej wielokrotnie. Powyższa książka nie do końca do mnie przemawia, ale być może będzie ona dobrym prezentem dla mojej nastoletniej bratanicy, która lubi czytać o miłości. Zastanowię się jeszcze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dam jeszcze szansę autorce, podobała mi się jej "Cukiernia..."

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę wreszcie bliżej "zapoznać się" z autorka

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę książkę. Nawet nie taka zła, ale temat typowy dla nastolatek. Bardzo lekko i szybko się czyta.

    OdpowiedzUsuń