środa, 27 listopada 2013

Catherine Ryan Hyde - "Używane serce"


Tytuł: Używane serce
Autor: Catherine Ryan Hyde
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 320
Ocena: 4/10

Opis:

Chyba niedługo umrę. Może dzisiejszej nocy, we śnie. Może w przyszłym tygodniu. Trudno powiedzieć. Ćwiczę się w umieraniu od prawie dwudziestu lat.
Dziewiętnastoletnia Vida rozpaczliwie potrzebuje nowego serca. Czeka na nie bardzo długo i któregoś dnia wreszcie znajduje się dawca. Czy to jednak możliwe, aby wraz z sercem dziewczyna odziedziczyła niektóre wspomnienia i emocje jego poprzedniej właścicielki? Aby pamiętała miejsca, w których nigdy nie była? Między pogrążonym w żałobie mężem zmarłej kobiety a Vidą rodzi się trudna, bolesna więź granicząca z obsesją...

Recenzja:

            Jest tylko jedna rzecz, jakiej w życiu możemy być na sto procent pewni – umrzemy. Wszyscy, bez wyjątku. Każdy to wie, ale niewielu o tym myśli.
Jak to jest żyć ze świadomością, że nasze dni na tym świecie są policzone? Że umrzemy szybciej niż inni, bo w najbliższym czasie? Jak to jest kłaść się codziennie do łóżka i nie wiedzieć, czy jutro się obudzi?
            Vidia nie ma łatwego życia. Ba, ona w ogóle nie ma życia. Ze względu na chorobę jest przykuta do łóżka, o problemach normalnych nastolatków może przeczytać jedynie w książkach. Jej serce jest chore, nie pracuje tak, jak powinno. Walczy, ale w każdej chwili może braknąć mu sił – wtedy jego właścicielka umrze.
            Vidia ma dziewiętnaście lat i czeka na przeszczep. Pewnego dnia znajduje się dawca. Trzydziestoletnia kobieta, która zginęła pod kołami samochodu. Vidia dostaje nowe serce, dostaje życie.
            Używane serce to książka, która opowiada o poszukiwaniu siebie, o konieczności pogodzenia się z pewnymi rzeczami, o długiej, bolesnej drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć własne „ja” – nie ważne, czy ma się dziewiętnaście, trzydzieści, czy dziewięćdziesiąt lat.
            Wydawało mi się, że powieść o dziewczynie, której przeszczepiono serce, będzie ciekawa. Autorka nawiązała do interesującej pod względem medycznym teorii o pamięci komórkowej. Wszystko pięknie, tylko sposób, w jaki to napisała, zupełnie do mnie nie przemówił. Stylizując książkę na pamiętnik nastolatki, odarła ją z głębszych emocji, uczyniła zbyt infantylną.
            Nie potrafiłam utożsamić się z bohaterami, nie potrafiłam poczuć tych emocji, które nimi targały – mimo że było ich mnóstwo, ja pozostałam obojętna. I z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że to wina sposobu, w jaki autorka napisała tę powieść. Szkoda, bo problem, który poruszyła, jest naprawdę interesujący.
            Lubię czytać tego typu książki, ale Catherine Hyde nie umiała uczynić swojej opowieści porywającą. Póki co mistrzynią w opisywaniu ludzkich dramatów pozostaje dla mnie Heidi Hassenmüller.

7 komentarzy:

  1. Chyba raczej spasuję. Nie moje klimaty a do tego ocena taka słaba... raczej nie dla mnie. ;<
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy przeczytałam opis, miałam wrażenie, że to coś w stylu "Dwóch serc". :) :P
    Cóż, skoro taka recenzja, to raczej po książkę nie sięgnę, choć sam pomysł na powieść wydaje się być całkiem niezły :)

    Pozdrawiam,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się recenzja, ciekawie napisana:D Wydawało mi się, że zapowiadała super książkę, ale jednak chyba sobie odpuszczę, lubię książki z emocjami, przy których można się wyryczeć:D Tutaj tego pewnie nie znajdę:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zainteresowała. Historia sama w sobie. Kupić na pewno nie kupię (chyba, że na wyprzedaży). Ale przeczytałabym chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastosowanie chwytliwych tematów, nie zawsze jest równoznaczne z napisaniem ciekawej książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostra krytyka :) Choć według mnie to bardzo subiektywna kwestia. Wiadomo, że taka forma przekazu nie każdemu przypadnie do gustu. Osobiście nadal jestem ciekawa tej książki, ale z tak niską oceną na pewno jej nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do ostrej krytyki jeszcze się nawet nie zbliżyłam ;> pewnie, że ocena subiektywna, ale próbuj, może tobie się spodoba ;)

      Usuń