sobota, 2 listopada 2013

30-DAY BOOK CHALLENGE - DZIEŃ DRUGI


Kolejny dzień naszej zabawy. Dzisiejszym tematem jest "Książka, którą czytałeś więcej niż trzy razy". Chyba każdy z nas ma taką pozycję, do której powraca co jakiś czas, do której ma sentyment. Jest to książka, z którą zazwyczaj wiążą się jakieś wspomnienia. Zobaczcie, do jakich pozycji powracamy najczęściej my - recenzenci Naszego Książkowiru.

Iwi


 Książką, a raczej książkami, które czytałam więcej niż raz, to książki wchodzące w skład serii "Świat chicagowskich wampirów". Wychodzą one tak rzadko, że kiedy wyjdzie kolejna część, ja muszę sobie przypomnieć całą serię od początku. Pamiętam wszystkie wydarzenia, bo jest to dodatkowo jedna z moich dwóch ulubionych serii, więc mogłabym niby do wcześniejszych części nie powracać po wydaniu. Ale robię to z sentymentu. Z tą serią mam bardzo wiele miłych wspomnień i zdecydowanie polecam każdemu, kto tylko ma chwilkę czasu i lubi dobrą fantastykę : )

Ariada


Książkę Johna Marsdena czytałam aż 3 razy. Za każdym razem inaczej przeżywałam tę historię, ale zawsze tak samo mocno. Wzruszyło mnie to, że bohaterzy potrafią odnaleźć się w tak trudnej sytuacji. Przecież niespełna kilka dni PRZED ich zmartwienieniami były bardziej ... nieistotne sprawy. W ciągu kilku dni byli zmuszeni postarzeć się o kilkanaście lat. Determinacja była cechą napędzającą, ale nie tylko. Miłość do bliskich, do ojczyzny, do wolności. (Polecam i pozdrawiam. Mentos)

Klaudia


W tej książce dzieje się tak dużo, że za każdym razem kiedy ją czytałam odkrywałam nowe fakty. Bardzo podobała mi się ta pozycja i będę do niej na pewno wracać jeszcze nie raz. Traktuje o życiu ludzi, w kulturze muzułmańskiej i o tradycjach tam panujących. Polecam wszystkim, kogo mogła by zainteresować ta tematyka.

Mentos

Dawno dawno temu, gdy Mentos żył w bajecznym świecie gimnazjum, musiał walczyć z niezliczoną ilością nudnych i starych lektur. Kiedy już myślał że nie ma dla niego nadziei, pojawił się ON, "Hobbit". Dzięki niemu mogłem się poszczycić że po raz pierwszy przeczytałem całą lekturę (kilka razy :3), zwykle to były tylko streszczenia... Ale ze sprawdzianu z lektury miałem nawet lepszą ocenę od Darii!
Ann



"Ania z Zielonego Wzgórza" jest książką, którą czytałam więcej niż trzy razy. Historia jest dla nie za każdym razem tak samo ciekawa. Czasem przyjemnie jest wrócić do tak wspaniałych wspomnień jakimi jest dla mnie ta powieść. Pierwszy raz sięgnęłam po nią jako lekturę szkolną i mogę powiedzieć, że jestem wdzięczną mojej byłej wychowawczyni. Lucy Opisała wszystko w przyjemny i radosny sposób. Mogę powiedzieć, że jest na w pierwszej dziesiątce moich ulubionych książek. 

5 komentarzy:

  1. "Świat chicagowskich wampirów" z chęcią przeczytam. :3 Tolkiena nie trawię.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, nie słyszałam o "Świecie chicagowskich wampirów", a chętnie przeczytam :) Anię oraz serię Jutro również bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "ŚCW" jest po prostu mega-super-cudownie-boski xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam ani jednej z tych książek, ale wampiry mi się przejadły i już raczej po nie nie sięgam... Hobbita mam w dalszych planach, Jutro może kiedyś przeczytam, ale zasadniczo mnie do tej serii nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm... Nie wiem czy mam na koncie taką książkę. Może "Dzieci z Bullerbyn"? Mało kiedy czytam coś po raz drugi, a trzeci chyba mi się nie zdarzył.

    OdpowiedzUsuń