wtorek, 17 października 2017

Rebekah Crane - "Jak pokochać freaka"


Autor: Rebekah Crane
Tytuł: Jak pokochać freaka
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 2 sierpnia 2017
Liczba stron: 296
Ocena: 8/10

Opis:

Zander ma 16 lat, maniakalnie wyrywa sobie włosy i marzy o tym, żeby wszyscy zostawili ją w spokoju. Najlepiej czuje się, będąc po prostu nigdzie, czyli wewnątrz swojej głowy. Rodzice jednak każą jej opuścić to bezpieczne miejsce i wyjechać na letni obóz dla zaburzonych nastolatków. Do którego – jej zdaniem – nie pasuje. 
Sądzi, że jej współobozowicze są totalnymi wariatami. I faktycznie, wszyscy mieszkańcy obozu dryfują gdzieś na granicy diagnozy i życiowej katastrofy. Współlokatorka Zander, Cassie, określa siebie jako maniakalno-depresyjną anorektyczkę z chorobą dwubiegunową. Grover Cleveland (zupełnie jak jeden z prezydentów USA), słodki, ale niestabilny emocjonalnie chłopak, w kółko mówi o swojej przyszłej schizofrenii. I jest jeszcze Bek, uroczy, ale patologiczny kłamca.
Z czasem, mimo wszystko, między terapią grupową a zakazanymi nocnymi wypadami zaczynają się tworzyć niezwykłe przyjaźnie. W palącym słońcu stanu Michigan Zander i trójka nastolatków ujawnia przed sobą swoje dramatyczne tajemnice. Zander czuje niezwykły pociąg do Grovera i nawet zaczyna się zastanawiać, czy ewentualnie, kiedyś, być może mogłaby być szczęśliwa. Ale najpierw musi porzucić nadzieję na to, że kiedykolwiek uda jej się poskładać rozsypane kawałeczki samej siebie…

Recenzja:

   Tak to już ze mną jest, że bardzo często próbuję sobie wpoić, że chciałabym już pomału odchodzić od młodzieżówek i nie czytać ich tak namiętnie jak do tej pory, ale co chwilę pojawia się pozycja, którą tak bardzo chce przeczytać, że nie ma mocnych. Dlatego dzisiaj napiszę co nieco na temat Jak pokochać freaka.

Zander trafia do obozu dla trudnej młodzieży. Sama nie może zrozumieć dlaczego rodzice ją tam wysłali. Najlepiej czuje się sama ze sobą. Jednak podczas wyjazdu, osoby które ją otaczają są według nie j wariatami. Dziewczyna jednak nie wie, że to lato zmieni jej życie i pogląd na świat.

Już na początku muszę Wam powiedzieć, że zupełnie nie spodziewałam się tego co przeczytałam w tej książce. Moje oczekiwania były zupełnie inne, ale autorce udało się mnie zaskoczyć i to w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Myślałam, że dostanę lekką młodzieżówkę, a dostałam coś znacznie lepszego,

Pierwszym aspektem, który jest warty uwagi jest o, że akcja rozgrywa się na obozie dla trudnej młodzieży. Chyba jeszcze nie miałam okazji czytać podobnej książki. Gorące Michigan w tle, jeszcze bardziej buduje fajny klimat, dzięki któremu bardzo się wciągnęłam w książkę.

Anoreksja, namiętne kłamanie, schizofrenia czy okaleczanie się, to tylko kilka z problemów, z którymi zmagają się obozowicze. Crane każdemu z bohaterów przypisała jakąś przypadłość, przez którą znalazł się w obozie. To było chyba dla mnie pierwsze zaskoczenie w tej książce. Spodziewałam się czegoś lekkiego, a dostałam książkę dla młodzieży o bardzo trudnej tematyce, która dotyka wielu ciężkich dziedzin życia. Myślę, że nie jest to książka wyłącznie dla młodzieży, ale i dorośli mogą spokojne nią sięgnąć, bo warto.

Ciężko jest oceniać postawę bohaterów i ich zachowanie. Każda z chorób wymusza na chorym jakieś zachowanie, negatywne czy dziwne, a on sam pewnie nie ma na to większego wpływu. Dlatego też, jeśli ktoś był czasem nieznośny czy irytujący, to nie przejmowałam się tym za bardzo, ponieważ w wielu przypadkach tak właśnie oddziaływują te choroby. Sama nigdy nie zetknęłam się z żadną z nich, więc nie chciałabym tutaj pochopnie oceniać zachowania. 

Gówna bohaterka wzbudziła moją sympatię od pierwszych stron. Nie mam na to jakiegoś konkretnego uzasadnienia, ale już od pierwszych stron wiedziałam, że polubię Zander. Autorka nie ujawnia od samego początku z czym zmaga się dziewczyna. Jedynie skrawki informacji podawane co jakiś czas, pozwalają czytelnikowi budować jej sytuację. Bardzo mi się to spodobało. Podczas czytania mogłam obserwować zmiany jakie zachodzą w zachowaniu i myśleniu głównej bohaterki, co w tym przypadku było bardzo ciekawe.

Pierwszy raz miałam okazję czytać coś tej autorki. Już od pierwszych stron wykrystalizował mi się pogląd na jej styl, czyli w bardzo prosty i przyjemny sposób udało jej się napisać o tak ciężkich i niełatwych tematach. Właśnie dzięki temu, dosyć szybko udało mi się przeczytać całość. Pomysł na fabułę jest rewelacyjny i cieszę się, że autorka trzyma poziom przez całą książkę.

Ale przede wszystkim jest to książka o przyjaźni, miłości, zaufaniu oraz zrozumieniu. Każdy z bohaterów zmaga się z własnymi problemami, ale razem tworzą grupę ludzi o których chce się czytać. Crane potraktowała swoich bohaterów trochę  jak dorosłych, ale dzięki temu cała historia wydaje się jeszcze lepsza.

Takich książek młodzieżowych to ja poproszę zdecydowanie więcej. Mam nadzieję, że zainteresujecie się to pozycją, bo zdecydowanie wybija się na tle wszystkich innych. Myślę, że powinna się spodobać wielu osobom .

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria Young

7 komentarzy:

  1. Czyli jednak warto dać tej książce szansę. Kurcze, nadwyrężasz mój budżet :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że ten etap młodzieżowych książek mam już za sobą. Temat trudów dorastania i wychowywania również. Nie skorzystam. 😞

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu recenzji nasunęło mi się skojarzenie, że to idealna książka dla mnie ze względu na poruszaną w niej problematykę - jestem absolwentką studiów o kierunku pedagogika resocjalizacyjna. Przez dwa semestry nieustannie "wałkowaliśmy" tematy zaburzeń zachowania, psychicznych oraz niedostosowania społecznego, a chyba w dłużej mierze historia bohaterki tychże dotyczy. Czytając powyższą recenzję zwróciłam uwagę na fakt, że bohaterka boryka się z zaniżoną samooceną oraz brakiem akceptacji samej siebie. Nie wydaje mi się, by była to lektura wyłącznie dla młodzieży, ponieważ każdy, również dorosły, człowiek mógłby znaleźć w niej "coś dla siebie". Chętnie kiedyś przeczytam "Jak pokochać freaka".

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł na książkę, inny niż wszystkie. Podoba mi się, że autorka pokusiła się o poruszenie trudnych tematów. Wiele osób uważa, że młodzież powinno się chronić, a wręcz nie uświadamiać o obecności takich problemów. Ja uważam wręcz przeciwnie. Młodzież musi mieć świadomość, jakich ludzi może spotkać na swojej drodze, lub co gorsze, jakie problemy mogą ich samych dotyczyć. Chętnie sama również przeczytam tę książkę i dowiem się, jak to lato wpłynęło na główną bohaterkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dosyć często zachowanie osób chorych jest nieco irytujące ale patrzymy na to z "przymrużeniem oka" bo przecież sa chorzy. Po recenzji stwierdzam że Zander jest po prostu nastolatką a nastolatkowie często miewają dziwne zachowania i jak to mówią "chormony w nich buzują" ale jak widać też się zmaga z jakimiś problemami. Książkę za pewne warto przeczytać i zobaczyć jak ze swoimi problemami radzą sobie obozowicze jednak ja racze po nią nie sięgnę. Na ten czas wolę jednak coś co rozbawi, odpręży niż zastanawiać się nad trudnymi tematami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł na książkę interesujący, na dzisiejsze czasy, młodzież i nie tylko ona nie mogą znaleźć się w otoczeniu, są wyśmiewani. Nie spotkałam się jeszcze z tą autorką ale po recenzji przeczytałabym książkę i poznała losy Zander i jej przyjaciół z obozu.

    OdpowiedzUsuń