poniedziałek, 16 października 2017

Aga Lesiewicz - "Zaślepienie"

Autor: Aga Lesiewicz
Tytuł: Zaślepienie
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 27 września 2017
Liczba stron: 402
Ocena: 7/10

Opis:

Znasz to uczucie. Twoje życie jest na właściwym torze i wszystko idzie zgodnie z planem. A potem nieoczekiwanie wydarza się coś, co wywraca twój świat do góry nogami. Takie rzeczy przydarzają się każdemu, ale w przypadku Kristin Ryder sytuacja przybrała znacznie gorszy obrót...
Kristin jest dobrze zapowiadającą się fotograficzką. Mieszka w modnym lofcie w londyńskiej dzielnicy Hoxton wraz ze swoim chłopakiem Antonem, artystą streetartowym. Kiedy Kristin zaczyna otrzymywać

anonimowe e-maile, przestaje czuć się bezpiecznie. Dodawane do wiadomości niepokojące załączniki wskazują na to, że ich nadawca zna doskonale wiele faktów z przeszłości Kristin. Wkrótce jej życie wymyka się spod kontroli.
Komu może zaufać? Czy zdoła odkryć tożsamość tajemniczego nadawcy, zanim będzie za późno? 
Zaślepienie, zapierająca dech w piersiach powieść Agi Lesiewicz, będzie trzymała cię w napięciu aż do ostatniego trzasku migawki.

Recenzja:


   Mam wrażenie, że ostatnimi czasy książki jakoś tak mniej zajmują mojego czasu. Przez wakacje nadrobiłam masę moich książkowych zaległości, a teraz jakby odrobinę zwolniłam. Jednak dobrze zapowiadająca się książka nie może ujść mojej uwadze, tym bardziej po takiej zapowiedzi [KLIKNIJ]. Dostałam propozycję egzemplarza recenzenckiego, więc wykorzystałam nadarzającą się okazję i dzisiaj mam dla Was moją opinię na temat Zaślepienia.

Kristin ma życie jak marzenie. Wszytko układa się po jej myśli i nawet nie spodziewa się tego co może się wydarzyć. W jednej chwili wszystko staje na głowie. Anonimowe maile z załącznikami są czymś, czego nie mogła się nigdy spodziewać. Kirstin zaczyna tracić panowanie nad swoim życiem, a w dodatku nie wie jak sobie z tym poradzić.

Zaślepienie wzięłam do ręki po całym dniu, kiedy co chwilę coś się działo, a ja potrzebowałam momentu tylko dla siebie. Cieszę się, że padło waśnie na tą książkę, bo dzięki niej zapomniałam o całym zmęczeniu, a zaczytałam się tak bardzo, że siedziałam chyba do 2:15 w nocy. To świadczy tylko o tym, że ta książka jest rewelacyjna.

Od początku historii do jej zakończenia minęło zaledwie 21 dni, a podczas tego okresu tak wiele się wydarzyło, ża czasem ciężko było nadążyć za niektórymi nowymi faktami. Może nie było tutaj szybkiej akcji, ale wydaje mi się, że gdyby jeszcze to pojawiło się w książce, to ciężko by było nadążyć nad fabułą. Autorka nie odkrywa od razu wszystkich kart i dzięki temu czytelnik może kawałek po kawałku układać elementy zagadki. To mi się chyba podobało w tej książce najbardziej.

Główna bohaterka jest dosyć ciekawie wykreowana. Podoba mi się jak autorka stworzyła jej postać, choć ma ona jedną zasadniczą wadę, która była dosyć uciążliwa, zwłaszcza dla niej samej. Kristin była bardzo łatwowierna, co dosyć komplikowało jej, trudną i tak, sytuację. Cieszę się, że autorka postanowiła nie wprowadzać zbyt dużej ilość postaci, ponieważ przy natłoku wydarzeń, łatwo byłoby mi się pogubić. Jednak Ci, którzy znaleźli się w tej książce byli świetnym dopełnieniem dla głównej bohaterki, choć kilka z nich  Lesiewicz spokojnie by mogła rozwinąć i stworzyć coś jeszcze ciekawszego.

Misternie skonstruowana intryga, jest efektem świetnego pomysłu jaki miała autorka. Nie wiem, czy od początku miała taki pomysł na historię, czy to się rodziło w miarę pisania, ale trzeba jej przyznać, że wykonała świetną robotę. Interesująca i wciągające zagadka, która przyczyniła się do tego, że nie mogłam oderwać się od książki. 

Styl jakim posługuje się Aga Lesiewicz przypadł mi do gustu. Jest to jej dopiero druga książka, a pierwsza wydana w Polsce, więc wydaje mi się, że z każdą kolejną będzie polepszała swój pisarski warsztat i będzie coraz lepiej. Właśnie, bo autorka tej Zaślepienia mieszka w Londynie od ponad trzydziestu lat i ta książka, jest już jej drugą, która ukazała się w Wielkiej Brytanii oraz Francji, a dopiero teraz pierwszą, która ukazała się u nas.

Zakończenie, to chyba coś na czym się lekko zawiodłam. Spodziewałam się czegoś spektakularnego, czegoś co wbije mnie w fotel, a dostałam dosyć poprawne zakończenie historii, które jest do zaakceptowania, ale jednak autorka mogła z niego zrobić "wisienkę na torcie", której mi chyba trochę zabrakło.

Mam nadzieję, że już niedługo będzie mi dane przeczytać kolejne książki, które wyszły spod pióra Agi Lesiewicz. A jeśli Wy, będziecie mieć okazję do tego, aby przeczytać Zaślepienie, to skorzystajcie z niej bo warto.




Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis

8 komentarzy:

  1. "Zaślepienie" ciekawi mnie od momentu pojawienia się zapowiedzi i pierwszych opinii, ponieważ motyw nawracającej i natarczywej przeszłości zawsze mnie intrygował. Czytając powyższą recenzję, która jest dalece zachęcająca, moja ciekawość jeszcze wzrosła. Nie uszło mojej uwadze, że książka musi być pochłaniająca, skoro zarwałaś dla niej nockę. Jeśli zaś chodzi o zakończenie, to wielokrotnie przekonałam się, że często bardzo dobra treść, historia kończy się mało efektownie, co nieco kładzie się cieniem na całości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie wyrobie sobie o niej swoje zdanie i bardzo możliwe że polecę innym molom książkowym w moim otoczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam już "Zaślepienie", czeka na swoją kolej, jak tylko znajdę czas na pewną ją "pożrę", recenzja zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja zachęca do sięgnięcia po tę książkę. Ciekawa jestem jak poradzi sobie główna bohaterka, gdy zacznie tracić grunt pod nogami. Musi to być niezwykle trudne, gdy nagle jej poukładane życie zostaje wywrócone do góry nogami. I to wszystko dzieje się w tak zaskakująco krótkim czasie. Zasmuciłaś mnie jedynie zakończeniem, że tutaj czegoś Ci zabrakło. Mam nadzieję, że mimo to książka spełni moje oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka jak najbardziej nie dla mnie. Niby recenzja mówi że ciekawa i godna przeczytania. Ale jednak to nie moja bajka, nie mój gatunek. Na pewno dla innych którzy lubią takie książki będzie idealna jednak ja się wycofuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro chcesz przeczytać kolejne losy bohaterów, to jest chyba najlepsza ocena książki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Głównie czytam romanse, ale czasami sięgam też po inną literaturę. Ta pozycja wydaje się ciekawa, sam fakt, że wciągnęła tak bardzo, że zarwało się dla niej noc jest dobrą rekomendacją.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż mi dech zaparło i mam wrażenie, że tak bym to czytała, na jednym wdechu, od kartki, do kartki, byle szybciej. Lubie takie lektury, choć potem choruję na niedotlenienie i szok pourazowy.

    OdpowiedzUsuń