Tytuł:
Załącznik
Autor:
Rainbow Rowell
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Rok
wydania: 2016
Liczba
stron: 416
Ocena:
7/10
Opis:
Lincoln O’Neill
nie może uwierzyć, że jego praca polega na czytaniu cudzych e-maili. Zgłaszając
się na stanowisko „administratora bezpieczeństwa danych”, wyobrażał sobie, że
będzie budował systemy zabezpieczeń i odpierał ataki hackerów – a nie pisał
raport za każdym razem, gdy dziennikarz działu sportowego prześle koledze
sprośny dowcip.
Natrafiwszy na
e-maile Beth i Jennifer, wie, że powinien wysłać im upomnienie. Ale ich
pokręcona korespondencja na temat spraw osobistych bawi go i wciąga.
Kiedy sobie uświadamia,
że zakochał się w Beth, jest już za późno, żeby tak po prostu nawiązać z nią
znajomość.
Co miałby jej
powiedzieć...?
„To ja jestem
tym facetem, który czyta twoje e-maile… i kocham cię?”
Recenzja:
Rainbow Rowell w krótkim czasie stała się w Polsce
stosunkowo popularna, głównie za sprawą przeznaczonych dla młodzieży książek „Eleonora
i Park” oraz „Fangirl”. „Załącznik” to po „Linii serc” druga powieść autorki
dla starszych czytelników i zarazem pierwsza książka Rowell wydana przez HarperCollins
(poprzednie wydawało Otwarte). Przyznam, że trochę się jej obawiałam, bo „Linia
serc” okazała się – przynajmniej w moim odczuciu – totalną porażką i od połowy tylko
ją kartkowałam, byle dotrzeć do końca. Na szczęście „Załącznik” był o wiele
ciekawszy i chociaż nie mogę powiedzieć, że porywający, śledziłam rozwój akcji
z zainteresowaniem (i nie ominęłam żadnej strony).
Lincoln O’Neill ma już blisko trzydzieści lat i
ciągle mieszka u z mamą. Ma co prawda pracę, nawet dobrze płatną, ale
bynajmniej nie jest z niej zadowolony. Gdy aplikował na stanowisko
administratora bezpieczeństwa danych nie spodziewał się, że będzie musiał
czytać cudze maile. Na tym jednak polega jego praca i choć go to męczy, nie ma
w sobie wystarczającego samozaparcia, by ją zmienić. Poza tym zabawna
korespondencja dwóch kobiet z gazety, dla której pracuje, Beth i Jennifer,
wciąga go na tyle, że nie tylko nie wysyła im upomnienia, ale wręcz czeka, aż
program przechwyci ich widomości. Utrzymane w lekkim, żartobliwym tonie maile
pełne zabawnych spostrzeżeń tak podobają się Lincolnowi, że zanim się
spostrzega, zakochuje się w Beth.
Beth i Jennifer mają po dwadzieścia osiem lat, czyli
tyle, co Lincoln. Beth jest recenzentką filmową, Jennifer zajmuje się
adiustacją. Obie są w związku, przy czym Jannifer jest zamężna, a Beth ma od
dziewięciu lat tego samego chłopaka. Autorka oddaje im głos jedynie w czytanych
przez Lincolna mailach, poza tym cała narracja jest prowadzona z perspektywy
chłopaka. W zasadzie wszyscy bohaterowie cechują się swego rodzaju życiową
nieporadnością, charakterystyczną dla książek z gatunku chick lit, jednocześnie
ich rozterki są życiowe, a oni sami sympatyczni, przez co łatwo się z nimi
utożsamiać.
Akcja powieści toczy się na przełomie tysiącleci. Autorka
z upodobaniem umieszcza akcje swoich książek od kilkunastu do kilkudziesięciu
lat wstecz i przyznam, że tamten okres, kiedy telefony i internet nie
zdominowały jeszcze życia, bardziej pasuje do jej stylu i sposobu pisania.
Pewnego razu Beth pisze do Jennifer o fajnym facecie,
którego widziała w gazecie i wkrótce Lincoln orientuje się, że to on jest tym
fajnym facetem. Ale jak ma zagadać do kobiety, której prywatną korespondencję
czyta od miesięcy? Czy z tej sytuacji jest w ogóle jakieś wyjście?
Przeczytajcie i sprawdźcie.
„Załącznik” to lekka, nieskomplikowana lektura z
łatwym do przewidzenia zakończeniem. Akcja toczy się w statycznym tempie,
czasem jest nawet trochę nudno, ale autorce udaje się opisywać wszystko w
ciekawy sposób. Jeśli lubicie Rainbow Rowell, chyba nie muszę was namawiać do
tego, żebyście sięgnęli po jej najnowszą książkę. Jeśli jak ja sparzyliście się
na „Linii serc” – dajcie autorce kolejną szansę, „Załącznik” jest o wiele
lepszy. Jeśli w końcu szukacie lekkiej i przyjemnej lektury, nie wahajcie się
sięgnąć po tą. Nie będziecie zawiedzeni.
Książkę
dostałam od wydawnictwa HarperCollins
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz