czwartek, 9 czerwca 2016

Rafał Schermann - "Samobójstwo zmarłego"

Autor: Rafał Schermann
Tytuł: Samobójstwo zmarłego
Wydawnictwo: CM
Data wydania: 2014
Ilość stron: 117
Ocena: 6/10

Opis:

Polska, lata 30. XX w. Przed sądem staje oskarżona o morderstwo pielęgniarka z zakładu leczniczego, w ostatnim czasie bardzo bliska osoba zmarłego. Wszystkie poszlaki zdają się wskazywać na nią. Adwokat forsuje jednak hipotezę o... samobójstwie zmarłego.


Recenzja:

Już sam tytuł tej niepozornej książeczki zaciekawia potencjalnego czytelnika. "Samobójstwo zmarłego" to kolejna już ni to powieść, ni nowelka od wydawnictwa CM, którą przychodzi mi recenzować. Jak dotąd wypisywałam głównie podobne zalety książek z serii Kryminały Przedwojennej Warszawy, jednak faktem jest, że wbrew pozorom każda mnie zaskakuje. Posiadają jednak wiele cech wspólnych, takich jak urozmaicony styl bogaty w unikatowe słownictwo, niezwykła skrótowość i kondensacja faktów, co wpływa na niewielką objętość i przede wszystkim niebanalne zagadki. 

Głównym tematem książki jest niewyjaśniony zgon jednego z pacjentów zakładu leczniczego. Okoliczności zdarzenia i wskazówki mają dwojaki charakter. Czy pacjent popełnił samobójstwo mimo że jego zachowanie wskazywało na niedawną poprawę zdrowia? Czy został zamordowany, a jeśli tak, to jakie motywy miał zabójca? Tego dowiemy się na samym końcu, a przez te sto stron będziemy mieli możliwość uczestniczenia w procesie sądowym, tak więc teoretycznie już na samym początku znamy tożsamość zabójcy. Nietypowe, prawda? Innowacji wprowadzonych przez autora jest o wiele więcej, a sam czytelnik mam możliwość samodzielnej oceny sytuacji. Nie lubię kryminałów, w których rozwiązanie zagadki jest przez autora narzucone z góry, a więc od razu spodobała mi się koncepcja "Samobójstwa zmarłego". Ciąg dalszy skromnego streszczenia niestety nie nastąpi, więc odsyłam do książki. Zresztą przeczytanie tej powieści nie zajmie Wam wiele więcej niż zapoznanie się z recenzją. Ja pochłonęłam tę książkę w  moim rekordowym tempie, czyli  w niespełna godzinę!

Za taką niewielką ilością stron kryją się również wady. Wyłapałam kilka błędów logicznych, a także wiele niedopowiedzeń. Kreacje bohaterów są jednowymiarowe, bowiem prawie nie ma tu miejsca na psychologizm. Wiele niedociągnięć rekompensuje jednak oryginalna fabuła, która kręci się wokół przedziwnego trupa. 

Utwór Rafała Schermann'a to kryminał sądowy, a więc możemy zupełnie mimochodem dowiedzieć się wiele o przeprowadzaniu procesów czy systemie sądownictwa w przedwojennej Polsce. Dlatego właśnie warto sięgać po książki "nie pierwszej świeżości". Mają one nie tylko niezwykły klimat, ale na kartach takich powieści została utrwalona historia. Jeśli kogoś ciekawi poznawanie przeszłości, to "Samobójstwo zmarłego" wyda mu się jeszcze bardziej interesujące.

Z mojej strony mogę jedynie szczerze polecić całą serię wydawnictwa CM. Wykonują świetną robotę, przywracając zapomniane historie na rynek, do księgarń i biblioteczek Polaków. 

Wasza Ariada :)

Za książkę dziękuję Wydawnictwu CM

1 komentarz:

  1. Nie przepadam za tego typu książkami, ale powoli się przekonuję do podobnych klimatów i powiem Ci, że po tę pozycję bardzo chętnie bym sięgnęła ;). Tym bardziej, że nie jest spora objętościowo :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń