piątek, 19 grudnia 2014

Anna M. Gorgolewska - "Kiedyś jutro"

Autor: Anna M. Gorgolewska
Tytuł: Kiedyś jutro
Wydawnictwo: Lucky
Data wydawnictwa: 2014
Ilość stron: 144
Ocena: 4/10

Opis:

Najnowsza powieść Anny M. Gorgolewskiej to wstrząsająca historia o samotności w rodzinie. Michał ma wszystko oprócz miłości i szacunku rodziców. Chociaż pokornie podporządkowuje się dominującemu ojcu czeka na swoje kiedyś jutro. Czy uda mu się zmienić coś w swoim życiu Co stanie się z jego ciężarną przyjaciółką Lexi Czy Michał skoczy z najwyższego wieżowca w Łodzi I jaką rolę w jego życiu odegra emerytowana bibliotekarka oraz tajemnicza młoda kobieta która śledzi chłopaka Kiedyś jutro porusza czytelnika ale również utwierdza w przekonaniu że młodzież także potrafi podejmować dobre i mądre decyzje.




Recenzja:

Uwielbiam książki, które poruszają jakiś ważny, ale też ciężki temat i się z nim mierzą. "Kiedyś jutro" definitywnie jest taką pozycją - opowiada nie o cudownym życiu jedynego syna bogatych rodziców, ale o tym, z czym tak naprawdę musi zmagać się chłopak, który nigdy nawet nie mógł zaznać miłości, nie mówiąc już o tym, jak był traktowany również przez innych członków swojej rodziny.

"''-Dlaczego ludziom wydaje się, że to inni zawsze mają lepiej? (…)- Że kiedy w domu nie brakuje pieniędzy, to już jest wszystko spoko, że jest tak pięknie i bezproblemowo? Każdy z nas ma jakiegoś robala, którego toczy .. żre… podgryza''."

Michał, główny bohater tejże książeczki, jest dosyć spokojnym nastolatkiem. Można powiedzieć, że zamiast imprez, dziewczyn i innych takich, woli rozmyślać i spotykać się ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi, co jednak ma trochę utrudnione, ponieważ jego ojciec uważa, że skoro JEGO syn mieszka dalej w JEGO domu, to nie może w TYM domu spotykać się z... nikim. 
Mimo wszystko doceniam jednak Michała za to, że żył w tej patologicznej rodzinie przez całe osiemnaście lat i nie oszalał. 


Można powiedzieć, że akcja tej powieści skupia się przede wszystkim na życiu głównego bohatera, oczywiście tylko przez kilka miesięcy, w których widać, jak wiele rzeczy może się zdarzyć, nawet jeżeli ich nie oczekujemy. 

Tak naprawdę fabuła ma za zadanie pokazać czytelnikowi, że zawsze istnieje druga strona medalu i przeważnie możemy znaleźć wyjście z każdej sytuacji - nawet, jeżeli nasze położenie jest na pozór krytyczne.

Niestety nie mogę powiedzieć, że książka ta mi się spodobała. Chociaż niewątpliwie porusza istotne wartości... to jakoś nie potrafiła w pełni do mnie dotrzeć. Możliwe, że to dlatego, iż jest ona naprawdę krótka, a może dlatego, że tak naprawdę większość wydarzeń, które miały tak zrewolucjonizować życie Michała... były nudne, przewidywalne i totalnie nie sprawiły, że zatraciłam się w treści. 

Dodatkowo, chociaż autorka używa całkiem prostych zdań, których nie można nie zrozumieć, to jednak miałam takie uczucie, że czegoś w tym jej stylu mi brakuje - swego rodzaju lekkości, od czasu do czasu poczucia humoru oraz... opisów. Definitywnie brakowało tu opisów, szczególnie uczuć. Wszystkie przedstawione w tej książce emocje, są tak naprawdę dosyć płytkie, nie są akcentowane, łatwo w ogóle zapomnieć, że dana osoba miała taki lub taki stosunek do danej sytuacji. 

Przyznam, że okładka idealnie pasuje mi do przedstawionej treści i jak mówiłam już wielokrotnie -
uwielbiam tajemniczość. 

Mogę powiedzieć tylko tyle, że jeżeli lubicie książki poruszające tematy problemów społecznych, samobójstwa i poszukiwaniu swojego celu w życiu, to ta pozycja może się wam spodobać. Nie polecam jej jednak na tyle, abym mówiła wam, że koniecznie musicie ją przeczytać. Przede wszystkim dlatego, iż wiem, że większość ludzi woli jednak, jak coś się w tej powieści dzieje, a wyniesione z niej morały... zazwyczaj odchodzą na drugi plan.



2 komentarze:

  1. Książkę czytałam i osobiście wypominam ją całkiem pozytywnie. Może i nie jest jakaś nadzwyczajna, ale myślę, że dla przeciętnego młodego i niewymagającego odbiory będzie w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
  2. okładka nawet fajna tylko szkoda, że treść też taka nie jest. Ja bardzo lubię tego typu książki, ale nie sięgnę po nią.

    OdpowiedzUsuń